piątek, 7 listopada 2008

Magiczny park

Park Saski przeszedł dzięki naszej ekipie istną metamorfozę. Rozpoczęliśmy zdjęcia od ustawienia setek zniczy do sceny dziennej z udziałem Krzysia Stroińskiego i Lidii Sadowej. Płonęły jeszcze wieczorem tworząc niepowtarzalny nastrój. Posadziliśmy własną szkółkę świerków i chcieliśmy, żeby gołębie i kaczki zagrały w naszym filmie. Przekupowaliśmy je smakołykami z cateringu, ale przegraliśmy tę walkę ze spacerowiczami. Ponieważ gramy wiosnę, z trawników i krzaków zniknęły wszystkie pożółkłe liście. Do nocnej sceny straż pożarna polała wszystko wodą, a pirotechnika uruchomiła dymiarki. W ten sposób atmosfera parku zmieniła się - jak dowodził Modest Ruciński - w angielską, a na pewno stała się bardziej tajemnicza i gęsta. Na koniec rozświetliliśmy park niebieskim światłem policyjnych kogutów i latarkami straży miejskiej.
Plan filmowy to miejsca, gdzie magia się panoszy a wszystko osiąga obce wymiary:-)
I pomyśleć, że to po prostu miejsca pracy są...

Brak komentarzy: