środa, 8 października 2008

Pierwszy





Pierwsze konie za płoty i poszły koty po betonie, jak to powiedział dziś Modest Ruciński po zrealizowaniu swojej sceny - pierwszej sceny pierwszego dnia zdjęciowego na planie filmu fabularnego Macieja Ślesickiego 'Trzy Minuty'. Początki zawsze są trudne: ekipa musi się poznać, trzeba sprawdzić sprzęt, rozpakować kostiumy, make-up i zgrać wspólne działania. Film to gra zespołowa i przy każdej produkcji jej reguły są trochę inne. Kto będzie opisywał kasety? Kto ucharakteryzuje psa? I ile osób liczy ekipa? Na tego typu pytania musieliśmy sobie dziś odpowiedzieć. Ale z czasem było coraz przyjemniej mimo, że Mateuszowi Damięckiemu i Joasi Turkowskiej pociekły z oczu łzy. Oczywiście na potrzeby sceny. Pracowaliśmy w nieczynnym szpitalu, brak ogrzewania mocno dał się wszystkim we znaki. Jednak sprawnie zrealizowaliśmy plan dnia kończąc zdjęcia przed czasem. 'Nie cieszcie się, nie zawsze tak będzie' ostrzegał reżyser. Wyglądał na zadowolonego:-)

Brak komentarzy: